sobota, 16 listopada 2013

Chapter 31

     Powiem szczerze opieka nad dzieckiem nie jest łatwa, oj nie. Gdy podpisywałam wszystkie papiery, które mówiły o tym że zgadzam się opiekować małą wmawiałam sobie, że będzie dobrze i wszystko pójdzie doskonale. Nawet nie wiedziałam jak bardzo się wtedy myliłam Nie wiedziałam też, że mieszkanie z Malikiem będzie tak niewygodne. Uwierzcie wychowywanie dziecka nie jest łatwe, gdy nie ma wsparcia drugiej osoby. Tak bardzo żałuję, że podpisałam to cholerstwo. Oczekiwałam jakiejkolwiek pomocy ze strony Zayn'a. Jak wiele błędów popełniłam w tak krótkim czasie ? Nawet nie jestem w stanie zliczyć. Mam nadzieję, że życie jakoś mi się odpłaci. Oh, nadzieja matką głupich.
     Przygotowując mleko dla Sophie staram się nie słyszeć odgłosów z piętra. Gdybym tylko wiedziała jak czarnowłosy się zmienił. Wiecie czego jeszcze nie jestem w stanie zliczyć ? Panienek wchodzących wieczorem i wychodzących rano. Mam dość szczeniackiego zachowania tego dupka. On to sobie wszystko zaplanował. Podłożono mi papier, machnęłam podpis i proszę, teraz masz wychowywać nie swoje dziecko ! W tym czasie ojciec pieprzy się z laskami poznanymi tego samego wieczora w swoim ulubionym klubie. Oto nowy pan Zayn Malik. Staram się nawet z nim nawet nie rozmawiać, unikam go jak tylko się da. Nie jest to łatwe zwłaszcza, że mieszkamy w jednym domu, a sypialnie mamy na tym samym piętrze. Jak dobrze, że ma tyle wolnych pokoi. Jeden z nich teraz należy do mnie, a kolejny dla Soph. Na szczęście Zayn nie miał oporów co do przerobienia jednego z nich na dziecięcy. Teraz nasze dziecko ma swoje królestwo. Nasze. Jakie to dziwne prawda ? Nie tak wyobrażałam sobie moją rodzinę. Chciałam wyjść za faceta, którego kocham urodzić mu zdrowie, śliczne dzieci i żyć z nim dłuugo i szczęśliwie. Czy o tak wiele proszę ? Oczywiście prawdopodobnie każda dziewczyna zrobiłaby zapewne wszystko by być na moim miejscu, nawet nie wiedzą jak to marzenie jest mylne. 
      Wreszcie. Na piętrze nastała cisza. Wzięłam małą na ręce, usiadłam z nią na kanapie i zaczęłam karmić butelką mleka. Nawet nie zwróciłam uwagi na schodzącą po schodach blondynkę, która gdy dotknęła paneli szybko pobiegła do korytarza. Poszła sobie, dziwne. Najwyraźniej Malik nie miał ochoty na całonocne zabawy. Kiedy maleństwo sobie pojadło, oparłam ją na swojej klatce piersiowej i poklepałam ją po pleckach, by się jej odbiło. W tym momencie salon zaszczyciła osoba Zayna. Szedł boso, powoli w nisko opuszczonych czarnych rurkach, bez koszulki z papierosem między wargami. Obdarzyłam go krótkim spojrzeniem, a następnie podniosłam się z kanapy. Do cholery ! To, że jest dupkiem, zasranym egoistą i dzieciakiem to nie oznacza, że już nie uważam go za seksownego i przystojnego. Zmierzając do kojca postawionego na środku salonu, odezwałam się cicho.
  -Ubrałbyś się i mówiłam ci żebyś nie palił, gdy Sophie jest w pobliżu...- położyłam małą delikatnie w łóżeczku.
  -A co pociągam cię, kocie ?- odpowiedział wypuszczając dym z ust.
     Zachłysnęłam się powietrzem, obdarzając Malika jedynie wrogim spojrzeniem. 
  -Ok, ok pójdę na taras...- mruknął bardziej do siebie i opuścił pokój. 
     Odprowadziłam go wzrokiem, a gdy się otrząsnęłam zaczęłam zbierać zabawki. Następnie, gdy maleństwo zasnęło, podreptałam na górę do swojego pokoju. Pozbierałam brudne ubrania do koszyka, a następnie odwiedziłam pokój chłopaka. Pozmieniało się w nim i to bardzo. W całym pokoju unosił się zapach tytoniu, oraz alkoholu. Pościel na łóżku pozwijana we wszystkie możliwe strony, a po podłodze walało się kilka ubrań. Wszystko to uwieńczała damska bielizna rzucona gdzieś w kąt pokoju, oraz na stoliku przewrócona i wyłączona niania elektroniczna. Istny bałagan. Pozbierałam ubrania, a ową bieliznę zabrałam i wyrzuciłam do kosza. Wszystkie ubrania zaniosłam do łazienki, a następnie wrzuciłam do pralki. Skoro mam trochę czasu to mogę posprzątać. Zeszłam z powrotem na dół, gdzie w salonie na kanapie rozwalony siedział Zayn z butelką piwa w ręce. Oglądał mecz. 
  -Zayn ?- szepnęłam unosząc brew do góry.
  -Nie przeszkadzaj mi teraz !- warknął nie odwracając wzroku od ekranu telewizora.
  -To chociaż przycisz, bo twoje pięciomiesięczne dziecko śpi !- nie wytrzymałam i krzyknęłam na niego.
     No i masz babo placek. Kiedy wydarłam się na Zayn'a z kojca rozległ się płacz.
  -No i widzisz co zrobiłeś ?- warknęłam i szybko podbiegłam do łóżeczka.
  -Ja ? To ty na mnie krzyknęłaś !- uniósł się.
  -No już dobrze Soph...- zignorowałam jego wrzask.
     Malik westchnął i opadł na kanapę, ponownie oddając się w ręce telewizora.
  -Możesz ją uciszyć ?- spytał wściekły na płacz małej po jakimś czasie.
  -Ją ?- spytałam zaprzestając kołysania.- Ją ?- prychnęłam ponownie.- Jesteś żałosny wiesz ? 
  -Co znów zrobiłem nie tak ?- przewrócił oczami.
  -Ty sobie kpisz ? To jest nasze dziecko ! Oboje powinniśmy się nią opiekować, a póki co to Sophie ma tylko mnie, a nawet nie jestem jej mamą !- byłam na skraju wytrzymania i byłam pewna, że za chwilę wybuchnę płaczem.
     Nie otrzymałam żadnej odpowiedzi, więc pokręciłam głową, prychnęłam i szybkim krokiem opuściłam salon, kierując się na górę. Weszłam do pokoiku małej i usiadłam na fotelu obok łóżeczka. Kołysząc się lekko, zaczęłam nucić jakąś melodię. Na szczęście Sophie uspokoiła się, a powieki same jej opadały. Gdy usnęła odłożyłam ją do łóżeczka i wyszłam zostawiając lekko uchylone drzwi, wiedząc że w każdym pokoju znajduje się niania elektroniczna.



I jest pierwszy rozdział drugiej części ! 
Tak wiem, że jest krótki, ale o to mi chodziło. Chciałam byście zapoznały się z nową sytuacją. 
Powiem tak. Będzie się działo w tej części ! :)
Mam nadzieję, że przez tą przerwę nikt się nie wykruszył i będziecie tak pięknie komentować jak część pierwszą :*
Dzięki za tak wiele wyświetleń, za każdego obserwatora, oraz za każdy komentarz (kocham wszystkie<3)
Ocenę pozostawiam Wam i do następnego <3

Kocham Was ! :*


Ps. Przepraszam za błędy, jeżeli są ! :)


16 komentarzy:

  1. Akurat przeglądałam swojego bloga, gdy dodałaś informację o nowym rozdziale. Z ciekawości weszłam sprawdzić jak się sprawy mają między bohaterami i to co przeczytałam mnie zszokowało. Oj, moja droga, widzę, że już na samym początku próbujesz nas zaskoczyć. Ale udało Ci się, i to nawet bardzo dobrze, Czytając to, że Zayn ma wszystko gdzieś, nie przejmując się zupełnie niczym, siedziałam z otwartą buzią i szczęką na kolanach. Jak tak można? Ale jeśli mam być szczera, to był to dobry ruch. Zaciekawiłaś mnie i muszę przyznać, że nie mogę się doczekać kolejnej części. Także życzę weny i do kolejnego xx

    OdpowiedzUsuń
  2. woooooooooooooooow *.* zajebisty rozdział ja nie mogę kocham cię normalnie a to opowiadanie po prostu brak słów na nie <3333333333 nie powiem że strasznie zadziwiłaś mnie tą akcją w tym rozdziale i nie mogę się doczekać następnego rozdziału żeby wiedzieć jak to się zakończy grrrrrr ;************* pozdrawiam i życzę dużo weny kochana ;****** <3333 @alex

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawet nie wiesz jak się ucieszyłam, kiedy zobaczyłam, że w końcu dodałaś ten rozdział! I to jaki rozdział. Jak przystało na początek drugiej części, było to wielkie "bum". Jestem pod wrażeniem i to ogromnym. Nie rozumiem zachowania Zayna. Co takie się zmieniło i dlaczego taki się stał? Mam nadzieję, że szybko wszystko się wyjaśni. Uwielbiam to opowiadanie.
    Czekam na kolejny rozdział! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. naprawde sie ciesze, ze podoba sie nowy, bo najpierw napisalam rozdzial, ale potem go usunelam i napisalam ta wersje :) dzieki i pozdrawiam :*

      Usuń
  4. OMG! Takiego obrotu spraw się nie spodziewałam XDD. Nie no po prostu ten rozdział wymiata. Tylko dlaczego Zayn się taki stał? No nic czekam na następny <33.
    Pozdrawiam
    Buziaki :****
    ~Izzy
    Ps. Zapraszam do mnie i mojej Bff crazystories-about-1d-and-lbg.blogspot.com
    I przepraszam za spam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O jejciu...zdecydowanie nie lubię oschłego Zayna. Wyobrażałam sobie go w drugiej części, jako miłego, uśmiechniętego i opiekuńczego. A tu proszę...Fay musi być ciężko, nawet bardzo. Zastanawiam się jaki jest powód zachowania Zayna.
    Rozdział zdecydowanie za krótki, następny ma być dłuuuuugi!
    Anita :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Malik co się z Tobą stało !? Haaalllo!
    Mam nadzieję, że z czasem Zayn się zmieni, i zacznie zajmować się swoim dzieckiem.. :>
    Wyobrażałam go sobie jako troskliwego tatę ♥ ! A tu lipa. :D
    No nic, cieszę się, że wróciłaś z nową częścią! :)
    Pozdrawiam.
    @blue_eyes_9

    OdpowiedzUsuń
  7. twoje opowiadanie znalazłam wczoraj i w jeden dzien tak mnie wciagnelo ze przeczytalam całe xp widzialam jak doslownie dorastasz z tym opowiadaniem! ;) poczatki byly... jakby to ujac.. kiepskie nie nie w zadnym wypadku, ale takie zbyt.. no nw jak je nazwac :/ w kazdym razie nie powalaly ale to bylo pierwsze 5 rozdzialow moze :) a teraz... Boze! zakochalam sie w tym opowiadaniu! <3 za kazdym razem jak czytalam co mowil Malik jak bardzo kochal Fay mialam motylki w brzuchu :3 nie spodziewalabym sie, ze z czulego, kochajacego chlopaka ktory bylby skarbem dla kazdej dziewczyny moglby zmienic sie w brzdusznego, egoistycznego, seksuolika oraz chuja z brakiem szacunku dla kobiety.. panie Malik.. stoczyl sie pan na dno.. nie na DNO DNA! ale i tak go kocham xd w kazdym razie, dziekuje Boga za to, ze obdarzyl Cie takim darem pisania i Tb za to, ze postanowilas sie z nmi nim podzielic :) <3 @gochillout

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez tak twierdze jak sobie przypomne moje pierwsze rozdzialy to hah zastanawiam sie jak moglam cos takiego dodawac i dalej sadze, ze nie mam talentu, ale probuje i udostepniam :) kocham pisc i nie mam zamiaru rezygnowac z tego... :) ciesze sie, ze ci sie podoba i pozdrawiam :*

      Usuń
  8. CUDOWNE. Jak zwykle. Jezu kocham twoje opowiadanie. Świetnie się to wszystko zapowiada :3 . Nie mogę się już doczekać następnego rozdziału i życzę weny <3 //Monti

    OdpowiedzUsuń
  9. O KURWA...
    Przeczytałam rozdział 30 cz.2 i byłam wzruszona bo to wszystko się tak straszne skomplikowało... Kurcze uśmierciłaś Lettie i już myślałam, ze małą też. No w sumie popsuło by to opowiadanie, no ale już miałam nadzieję, że ułożą suuuper rodzinkę.
    Zwiastun OMOMOMOMOMOMOMOM *______________*
    Rozdział 31 JEZUSIEŃKU CO TO MA BYĆ?! Dobra, rozumiem... Załamał się chłopak bo Lettie nie żyje i musi się zajmować Sophie, ale przecież nie był z nią zaręczony czy ożeniony (chociaż tego pewna nie jestem) no, ale ja pierdole zostać takim chamem to tez trzeba mięć talent. Kurcze no nie wiem co powiedzieć KOCIE (użyłaś tego w opowiadaniu xD) bo jeszcze jestem w szoku... Pomijając wszystkie "za" i "przeciw" ogółem II serię zaczęłaś naprawdę z wielkim zaskoczeniem. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału i mam nadzieję, że Zayn się opamięta. Na miejscu Fay nie byłabym taka pobłażliwa i robiła więcej awantur o te "babki", ale na szczęście nie jestem w takiej sytuacji lolz xD
    Podsumowując.
    ZAJEBISTE ROZDZIAŁY KOCIE I CZEKAM Z WIEEEEELKĄ NIECIERPLIWOŚCIĄ NA NASTĘPNY :*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. omomom ! dziekuuuje kochanie :* nie komentowalas poprzednich, ale ty wiesz ze cito wybaczam wszystko, bo cie rozumiem a jak juz skomentowalas to jaacie ! naprawde dzieki i kocham cie tygrysie :*

      Usuń
  10. Wow! *_* czekam na nastepny rozdzial :*

    OdpowiedzUsuń