-Może chciałabyś jechać z nami do Nando's ? Wybieramy się,a ty wspominałaś,że jesteś głodna. Co ty na to?- Prosił mnie, patrząc na mnie tymi swoimi paczadłami.
-Niall ja nie wiem..Musze pomóc Lou z Lux- tłumaczyłam się i starałam się jakoś grzecznie odmówić,ale Niall robił swoje.
-No proszę twoja siostra na pewno się zgodzi !- powiedział i wyszczerzył się, na co ja nieśmiało odwzajemniłam uśmiech.
-Kto na co się zgodzi ?- spytała zbliżająca się do nas Lou.
-Chcemy zabrać Fay do Nando's!- krzyknął Niall.
-Nie widzę problemu- uśmiechnęła się lekko.
-Naprawdę ?- spytałam- A Lux ?
-Spokojnie zajmę się nią, jeszcze będziesz miała jej dość pod koniec wakacji.- Lou podeszła i przytuliła mnie.
-Ej,ale Lux to ja kocham i nigdy nie będzie mi jej dość !- powiedziałam uwalniając się nieco z uścisku. Po tych słowach obie wybuchnęłyśmy śmiechem.
-No czyli załatwione ! Chłopaki Fay jedzie z nami !- wrzasnął Niall, na co ja jeszcze bardziej zaczęłam się śmiać. Gdy się opanowałyśmy poszłam z Niallerem do reszty.
-To jedziemy ?- spytałam.
-Jasne !- krzyknął Harry.
Po dłuższej chwili znajdowaliśmy się w restauracji. Niall jako pierwszy pobiegł zamawiać. Znam go nie długo i już bo bardzo polubiłam,a zwłaszcza jego poczucie humoru. Usiedliśmy przy stoliku, każdy wziął karte i rozmyślał co zamówić. Za nim się obejrzałam zostałam przy stoliku sam na sam z Zaynem, który chyba nie miał ochoty nic zamawiać, bo gdy uniosłam głowę on patrzył na mnie:
-Nie zamawiasz nic ?- spytałam.
-Nie mam ochoty na jedzenie- wymamrotał- Jesteś Fay tak ?
-Tak-uśmiechnęłam się chodź nie byłam pewna czy było to widać.
-Chłopcy cię polubili..-ciągnął.
-Może..- nie wiedziałam do czego dąży ta rozmowa, ale pewnie do niczego dobrego.
-Widzę to, ale ze mną nie jest tak łatwo..
-Przepraszam cię,ale nie rozumiem o co ci chodzi. Nie musisz mnie lubić!- uniosłam się,ale nie na tyle, ponieważ byliśmy w restauracji.
-Chodzi o to,że przyjeżdżasz tu sobie i myślisz,że od razu będziesz wielką przyjaciółką One Direction ? Niestety,ale u mnie nie jest tak łatwo zdobyć moje zaufanie...
Gdy Zayn wypowiadał te słowa w moim żołądku działy się różne rzeczy, moje oczy się zaszkliły chodź w ogóle nie wiedziałam czego:
-Wcale tak nie myślę królewiczu ! Za kogo ty się uważasz ? Za kogoś lepszego ? Wiesz Niall sam mi zaproponował żebym z wami pojechała, więc nie masz prawa wciskać mi takich rzeczy !
W tej chwili do stolika przyszli chłopcy. Patrzyli się na nas ze zdziwieniem. No tak mogło to wyglądać prze dziwacznie, bo patrzyliśmy sobie w oczy z nienawiścią.
-Co zamawiasz Fay ?- wydukał Liam nie wykonując żadnego ruchu, zupełnie jak reszta. Zachowywali się tak jak za chwile miałoby coś tutaj wybuchnąć.
-Wiecie co nie mam apetytu- wymamrotałam wstając rzucając serwetką,oraz zabierając torbę z oparcia krzesła.
-Czekaj odwiozę cię !- krzyknął Harry.
-Nie dzięki poradzę sobie...-odpowiedziałam nie odwracając się.
Gdy wyszłam widziałam przez ogromne okna jak chłopcy krzyczą na Zayn'a i dało się zauważyć,że wypytują go co się stało. Wyjęłam telefon z torby i napisałam sms'a do Lou by po mnie przyjechała. Usiadłam na pobliskiej ławce i pozwoliłam by z moich oczu uleciało parę łez. Dlaczego ja płaczę ?- spytałam sama siebie. Nic się przecież nie stało, to tylko wredny dupek, który ma problemy sercowe i bezpodstawnie wyżywa się na mnie. Zresztą on ma rację co ja sobie myślę... Poznaję tyle co gwiazdy i jadę sobie jak gdyby nigdy nic do restauracji. Każda dziewczyna ich kochająca zrobiłaby wiele by znaleźć się na moim miejscu. Naiwna jestem .. naiwna- wyszeptałam. Nawet nie zauważyłam kiedy moja siostra przyjechała na miejsce. Szybko wstałam i podbiegłam do samochodu, wsiadłam do środka i zapięłam pasy:
-Co tak szybko ?- spytała.
-Bo..- nie zdążyłam dokończyć.
-Czekaj,czekaj ty płakałaś ?-Siostra chwyciła mnie za podbródek.- Co się stało ?- spytała z troską.
-Nie mam ochoty o tym rozmawiać..- odwróciłam twarz.
-Nie Fay powiedz mi,albo pojadę do chłopaków i ich spytam.
-Oni też nie będą wiedzieć..
-Jak to przecież byłaś z nimi ? - spytała.
-Tak,ale ich przy tym nie było to znaczy..
-No co mów !- Lou odwróciła moją twarz i spojrzała mi w oczy,które były pełne łez.
-To Zayn,ale naprawdę nie ważne proszę cię nie wracajmy do tego on nie chciał wiem to... - zaczęłam tłumaczyć bo nie chciałam by Lou zaczęła wypytywać.
-No dobrze,ale już ok ?
-Tak. Możemy już jechać?
-Jasne pewnie jesteś zmęczona całym dniem- uśmiechnęła się lekko.
Założyłam słuchawki na uszy i włączyłam Ellie Goulding - My Blood. Bardzo szybko dojechałyśmy na miejsce po czym szybko pobiegłam do swojego pokoju. Jak mi powiedziała Lou, Lux już śpi. Poszłam do łazienki i wzięłam długi prysznic. Gdy wyszłam ubrałam koszulką i krótkie spodenki. Po drodze do łóżka zabrałam z łóżka słuchawki. Włączyłam playliste i starałam się usnąć. Jednak nie dawały mi spokoju słowa Zayn'a.
No i trzeci :) Widzę ile jest wyświetleń,a komentarzy nie ma wiem,że dopiero zaczynam, możecie pomyśleć: "Boże co ona chce komentarze i komentarze".Dziękuję ForeverAndAlways jako jedyna skomentowała :) Chyba nie proszę o zbyt wiele, napisanie kilka słów nie zajmuje dużo czasu. I pytanie macie pomysły na rozpowszechnienie mojego bloga ? Proszę o pomoc :) Aha odblokowałam możliwość komentowania z Anonima :)
5 komentarzy = Następny rozdział