czwartek, 25 kwietnia 2013

Chapter 2

Wygrzebałam szybko koszulkę z napisem YOLO i dżinsowe szorty. Na nogi włożyłam moje ulubione vansy, torbę zarzuciłam na ramię, a telefon i słuchawki chwyciłam do ręki. Tak oto byłam gotowa do wyjścia. Gdy zeszłam na dół Lux i Lou były także ubrane. Tom nie jechał z nami miał coś do załatwienia na mieście. Wzięłam małą na ręce i wyszłyśmy z domu. Włożyłam Lux do fotelika i zapięłam ją. Sama wsiadłam do samochodu. Lou szybko uwinęła się z ruchem na ulicy co spowodowało,że momentalnie znalazłyśmy się pod budynkiem,gdzie pracowała Lou. Była ona stylistką chłopaków znanego Boysbandu.   Jednego z nich znałam dosyć dobrze,był to Harry,chrzestny Lux. Nie jestem pewna czy nadal mnie pamięta. Nie przejmując się tym wyjęłam małą z auta,założyłam słuchawki na szyję by mi nie przeszkadzały i ruszyłam za Lou.
  -Poczekaj tam- Lou wskazała na kącik, gdzie znajdowała się kanapa- A i trzymaj !- rzuciła mi ulubionego misia Lux. Złapałam go i poszłam do wskazanego przez Lou miejsca. Usadowiłam małą i podałam jej maskotkę, po czym sama usiadłam obok niej. Zaczęłam się z nią bawić,ponieważ widziałam jej znudzoną minę. Po chwili do tego samego pomieszczenia weszło pięciu chłopaków. Od razu ich rozpoznałam,a zwłaszcza zielonookiego chłopaka z burzą brązowych loków na głowie, oraz z charakterystycznymi dołeczkami. Szybko odwróciłam wzrok,gdy na mnie popatrzył. Harry momentalnie podbiegł do małej:
  -Hej Lux !- uniósł ją do góry,co było przyczyną tego,że  upuściła misia.
  -Wiedziałam- wymamrotałam. Mała zaczęła płakać na co od razu zareagowałam. Dźwignęłam królika i zabrałam mu ją. Podałam jej maskotkę i uspokoiła się na co cała piątka patrzyła na zaistniałą sytuację z nie małym zdziwieniem.
  -Przepraszam .. A ty kim jesteś ?- wyjąkał Harry.
  -Fay miło mi- uśmiechnęłam się.
  -Ta dobra,ale kim jesteś,że siedzisz tu z Lux ?
W tej chwili przyszła Lou:
  -Co się dzieje ? Słyszałam,że płaczesz ?- odezwała się do małe,oraz wzięła ją ode mnie.- O cześć chłopaki.
  -Hej-  odpowiedzieli chórem.
  -Harry pamiętasz moją siostrę Fay ?- spytała Lou.
  -To ty?!- krzyknął lekko zszokowany.
  -Nie pamiętasz jej ?- spytała ponownie moja siostra.
  -Teraz zaczynam sobie wszystko przypominać... Jesteś chrzestną Lux ?- spytał.
  -Tak jestem- odpowiedziałam mu odgarniając włosy z buzi.
  -Zmieniłaś się- chłopak uśmiechnął się- Oczywiście pozytywnie, wyładniałaś !- zaczął wymieniać lekko zakłopotany,a ja poczułam,że zaczynam się rumienić. Nienawidziłam tego.
  -No dobrze,ale czego Lux płakała ?- spytała Lou.
  -Harry podszedł do niej, wziął ją na ręce i z rąk wypadł jej królik- wskazałam na maskotkę.
  -To dziwne, nigdy tak nie reagowała. Ale w sumie to się nie dziwie..To gniazdo co masz na głowie nie wygląda najlepiej. Chodź zrobimy z tym coś !- siostra pociągnęła za rękę Harrego i po chwili zniknęli za drzwiami. Tak zostałam sam na sam z resztą chłopaków. To dziwne,że ich nie znałam:
  -No,no Lux nie mówiłaś,że masz taką ładną ciocie.. Louis jestem- przedstawił się brunet po czym wyłonił rząd biały zębów.
  -Może dlatego,że to dziecko ?- odezwał się z postawionymi na żelu włosami blondyn.- Niall jestem- uśmiechnął się i przytulił mnie. Wyglądał na bardzo sympatycznego i wesołego chłopaka, również jak Louis. Podczas gdy oni rozpoczęli kłótnię o to kto weźmie małą na ręce,odezwał się brunet. Wydawał się najbardziej opanowany z nich wszystkich, ale oczywiście mogę się mylić:
  -Ja jestem Liam i przepraszam za nich- pokazał ręką na Louis'a i Niall'a, a drugą drapiąc się po głowie. Najmniej zainteresowany tym całym zamieszaniem był czarnowłosy chłopak z dużymi czekoladowymi oczami. Chodził w kółko i usiłował się do kogoś dodzwonić. W końcu postanowiłam dać blondynowi Lux, by dali mi spokój,ponieważ zaczynałam się obawiać o własne życie
  -Ej czemu jemu ją dałaś ?- spytał Louis z miną zbitego pieska.
  -Bo ładnie prosił ..- odpowiedziałam mu.
  -Przecież ja też ładnie prosiłem..- ciągnął dalej.
  -Twoim zdaniem klęczenie u mojej nogi i szarpanie za nią jest ładnym proszeniem ?- spytałam podnosząc jedną brew do góry. Chyba zatkało to chłopaka bo nie odpowiedział tylko pobiegł do Niall'a,który rozsiadł się z Lux na kanapie. Stałam na przeciwko Liam'a i nastała niezręczna cisza. Na szczęście chłopak przerwał ją pytaniem:
   -Co tak w ogóle tutaj robisz ?
   -Zaczynają się wakacje, a ja nie mam żadnych planów, więc opiekuję się Lux- uśmiechnęłam się mimowolnie patrząc jak Louis i Niall bawią małą królikiem.
   -Przynajmniej masz pomoc- parsknął śmiechem.
   -Czy to na pewno bezpieczne zostawiać ją samą z tymi dwoma wariatami ?- spytałam niepewnie
   -Sam nie wiem,ale lepiej do nich chodźmy.
   -Czekaj,a on ?- kiwnęłam głową w stronę mulata.
   -Zayn ?Nie ma humoru.. Próbuje dodzwonić się do swojej dziewczyny Pierre. Pokłócili się .. - wymamrotał Liam.
   -Aha..
Nie wiem czemu zrobiło mi się go żal.. Mimo iż go nie znałam chciałam podejść i pocieszyć chłopaka. Nie lubię patrzeć jak inni cierpią. Sama to przechodziłam i szczerze nikomu tego nie życzę. Nie pozostawało mi nic innego jak iść po Lux bo wydaje mi się,że Louis zaraz rozniesie całe to pomieszczenie.. taa usiłuje zrobić gwiazdę, by jakoś rozśmieszyć małą. Plusy są takie,że znam imię mulata,a minusy takie,że martwię się o osobę której nie znam. Usiadłam na kanapie obok Liam'a i wzięłam Lux na kolana na co Louis nie zareagował zbyt ciekawie, bo o mal się nie popłakał. Mała zasygnalizowała, że chce jeść więc kazałam Niallerowi pójść po Lou. Po chwili cała trójka wyszła zza drzwi Lou trzymała torbę z rzeczami Lux, Harry z ułożonymi włosami i głodny Niall- Jak dziecko..- pomyślałam. Siostra podała mi butelkę bym nakarmiła siostrzenicę. Gdy w końcu miała napełniony brzuszek odłożyłam butelkę do torby i poszłam do pomieszczenia,gdzie znajdowali się wszyscy. Moja siostra układała właśnie fryzurę Louisowi,a ja postanowiłam usiąść na kanapie. Ułożyłam sobie wygodnie Lux bo zauważyłam,że jest senna. Mała bawiąc się moim słuchawkami na szyi po chwili usnęła, a ja przypatrywałam się chłopakom i Lou.


Jest i drugi ! Postaram się dodawać rozdziały regularnie i mam nadzieję, że Ci co wchodzą na mojego bloga w końcu zaczną komentować, wtedy będę miała pewność,że mam dla kogo publikować opowiadanie :) To tyle bye ;*

3 komentarze:

  1. Przeczytałam komentarz no i wpadłam, ale następnym razem link proszę do "spamu" :D
    Na początku trochę ciężko było się połapać, ale ogółem fajne i będę odwiedzać xd

    http://we-can-mend-that.blogspot.com/
    http://sweetheartforget.blogspot.com/
    http://balletandlove.blogspot.com/
    http://love-forgivness-destiny-hope.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj przepraszam .. :) Dzięki,że wpadłaś i cieszę się,że Ci się podoba :)

      Usuń