poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Chapter 23


  -Idę do niego..- wyszeptałem, ucałowałem Fay w czubek głowy i wyszedłem.
Powolnym krokiem skierowałem się do pokoju Paul'a, przeczesałem palcami włosy zapukałem i kiedy usłyszałem znajomy głos nacisnąłem klamkę i wszedłem do pomieszczenia.
Jedyne co mnie zdziwiło to siedzący tam chłopcy. Popatrzyłem na nich ze zdziwieniem i spytałem bezgłośnie:
  -Co wy tu robicie ?
Wzruszyli ramionami i w tym momencie Paul odwrócił się w naszą stronę i zaczął:
  -Co mam z tobą zrobić Malik..?- westchnął i pokręcił głową.
  -Przepraszam, ale nie rozumiem o co ci chodzi..- zmarszczyłem brwi.
  -O ciebie, Fay o to wszystko, dokładniej chodzi mi o tą całą szopkę..- wyliczał, a na koniec podsumował.
O nie teraz to mnie facet wkurzył ! 
  -Kocham Ją ! Masz coś przeciwko ?- krzyknąłem cholernie zły zaciskając pięści.
  -Owszem, co z Lettie ? Już ci się znudziła ? A co jeżeli Fay ci się też znudzi, też ją tak zostawisz ?
Nie wytrzymałem i rzuciłem się na niego, gdyby nie Louis z Liam'em koleś miałby obitą morde.
Wyrwałem się im i wyszedłem z pokoju trzaskając drzwiami, skierowałem się do swojego pokoju, gdzie rzuciłem się na łóżko, nałożyłem słuchawki i postanowiłem się przespać.

Z perspektywy Fay...

      Martwię się o Niego, wyszedł już chwilę temu i dalej go nie ma. No chyba, że nie zamierza mnie poinformować co takiego powiedział mu Paul. Wyszłam z pokoju, gdy poczułam się lepiej i poszłam w kierunku pokoju, z którego dochodziły wrzaski. Był to pokój Niall'a, weszłam bez pukania jak zawsze i zaczęłam:
  -Hej, nie wie..- ale nie dokończyłam, gdy zobaczyłam mokrego od stóp do głów Niall'a i stojącego nad nim na łóżku Louis'a z butelką wody w ręce. Reszta czyli Liam i Hazza leżeli wyciągnięci na łóżku jak gdyby, nigdy nic.
  -Co tu się dzieje ?!- spytałam zszokowana tym co zobaczyłam.
  -Taaki mały śmingus-dungus ! Też chcesz się pobawić ?- oznajmił mi uradowany Louis.
  -E, nie dzięki ? Chyba wam się miesiące pomyliły mamy sierpień ciołki !- krzyknęłam kładąc ręce na biodrach.
  -Eee, eee nie znasz się !- Louis wystawił mi język, ale nie miałam ochoty się z nim użerać, dlatego spytałam 
osoby bardziej cywilizowane, czytaj Liam.
  -Liiaaś ?- zaczęłam wślizgując się pomiędzy niego, a Hazze.
  -Taak ?- spytał unosząc brwi.
  -Wiesz gdzie jest mój przecudowny chłopak, którego zwą Zayn ?- wyrecytowałam najpiękniej jak
potrafiłam.
  -Powinien być u siebie w pokoju lepiej do niego idź..- odpowiedział spokojnie patrząc prosto w moje oczy.
  -Ok, stało się coś ?- spytałam podejrzliwie patrząc na każdego z nich.
  -Bo Paul .. !- zaczął Niall.
  -Horan !- przeszkodził mu Liam.- Sama z nim pogadaj..- te słowa wypowiedział już łagodniej do mnie.
Zdziwiona zachowanie chłopców wyszłam z pokoju i przechodząc obok mojego trafiłam na Malika.
Nacisnęłam klamkę i otworzyłam drzwi:
  -Zayn..
Cisza. Weszłam wgłąb pokoju i zobaczyłam czarnowłosego śpiącego na łóżku ze słuchawkami w uszach.
Uśmiechnęłam się na ten widok i podeszłam bliżej w celu wyłączenia mu muzyki.
Kiedy to zrobiłam Zayn poruszył się i uchylił jedno oko, a następnie przetarł je palcami.
  -Która godzina ?- wychrypiał.
  -Za osiem minut czwarta..- wyszeptałam kładąc się twarzą do niego.-Powiesz mi co się stało ?- spytałam po chwili ciszy.
W tym momencie Zayn objął mnie w tali, uniósł mnie lekko i ułożył bardzo blisko siebie. Objęłam go rękoma, wtuliłam głowę w jego tors zaciągając się jego perfumami. Chłopak tak samo objął mnie ręką i zaczął gładzić mnie po głowie.
  -Zayn powiesz mi ?- wymamrotałam zadzierając głowę do góry i opierając brodę na jego klatce piersiowej.
  -Paul myśli, że jesteś moją zabawką..- w końcu wydusił z siebie.
Zmarszczyłam brwi, uwolniłam się z uścisku i usiadłam po turecku nad Zayn'em.
  -Dlaczego tak myśli ?- spytałam przymykając oczy.
  -Dlatego, że przespałem się z Lettie, będę mieć z nią dziecko i ją zostawiłem chodź w ogóle z nią nie byłem..- wyjaśnił siadając na przeciwko mnie w tej samej pozycji, łapiąc mnie
za dłonie.
  -Ale posłuchaj Fay, wieloma słowami mogę wyrazić to co czuję do Ciebie. Ale są dwa słowa których nigdy nie zastąpię. Wiesz o jakie słowa mi chodzi. Powtarzam je przy każdej okazji byś wiedziała o tym co czuję. Nie będę się krył ani nic. Kocham Cię jak wariat ! Nie wstydzę się tego, że jestem tak w Tobie zakochany. Pierwszy raz tak mocno kogoś pokochałem i to właśnie Ty ! Nie wyobrażam sobie mojego życia bez ciebie..- przysięgam, że głos mu się łamał, a oczy zaszkliły dokładnie tak samo jak moje.
Siedziałam osłupiała wpatrując się w jego czekoladowe tęczówki i widziałam jedno.
Miłość.
Nie wiem ile jeszcze wpatrywałabym się w niego, gdyby się ponownie nie odezwał.
  -Fay ?
Nie odpowiedziałam, przysunęłam się bliżej niego, objęłam rękoma w talii wtuliłam głowę w klatkę piersiową i ścisnęłam najmocniej jak tylko potrafiłam. On zdziwiony moją reakcją przez chwilę siedział w bezruchu, ale w końcu poczułam jego ręce na moich plecach, a następnie dłonie na moich policzkach. Nakierował moją twarz na wprost jego i w końcu złożył na moich wargach najwspanialszy pocałunek jaki od niego dostałam.
  -Kocham Cię..- powiedziałam patrząc z powrotem w jego oczy i uśmiechnęłam się, zrobił to samo i ponownie zadłużył się w moich ustach.
  -Dobra, dobra Zayniee..- wysapałam między pocałunkami.- Idę się przebrać, a ty też się zbieraj..Malik mruknął, opadł z powrotem na łóżko i zaczął jęczeć jak małe dziecko jak nie dostanie lizaka.
  -Pa Pa !- pomachałam mu wychodząc i przesłałam mu w locie buziaka.
Otworzyłam drzwi, a na ziemie prosto pod moje nogi runęła czwórka cwaniaczków, którzy podsłuchiwali naszą rozmowę. Nie minęła sekunda, a koło mnie pojawił się zdziwiony Zayn zaraz potem zaczął się potwornie brechtać co i mi się udzieliło.
  -Ładnie to tak ?- spytałam łapiąc oddech.
  -Auaa.. Louis złaź ze mnie !- krzyknął wkurzony Liam.
Brunet sturlał się z ciała Li prosto na ziemie co przypieczętował ogromnym jękiem.
  -Zbierać dupery z podłogi i zbierać się za godzinę musimy być w Mandalay Bay Events Center..- oznajmiłam i próbowałam zgrabnie wyminąć ich zwłoki, ale przeszkodził mi w tym Harry, który złapał mnie za kostkę i runęłam na podłogę.
  -Kurwa, Harold pożałujesz !- wrzasnęłam jęcząc z bólu.
Poważnie zaczął boleć mnie nadgarstek na który krzywo upadłam.
  -Chłopaki serio mówię, nadgarstek mnie boli !- jęknęłam, a ci ryknęli śmiechem.
Zrobiłam minę zbitego psa i odezwałam się do mojego chłopaka.
  -Zayniee..pomóż mi wstać..
Podszedł do mnie, złapał za łokcie i pociągnął do góry.
  -Ała, ała, ała..- syknęłam z bólu.
  -Gdzie cię boli ?- spytał.
  -Cały nadgarstek..- wskazałam i wyjaśniłam.
  -Aj, ty ciamajdo trzeba jechać do szpitala..Idę powiadomić Paul'a..- już wychodził, gdy powstrzymał go Liam.
  -Czekaj ja pójdę..- spojrzał porozumiewawczo i sam skierował się do niego.
  -Siadaj..- nakazał mi Zayn.
Usiadłam na łóżku, a obok Malik, który zaczął oglądać uszkodzoną część ciała.
  -Co tu się dzieje, co to za huk ?- spytała poirytowana Lou.
  -Jedna wielka wywrotka i znaleźli się też poszkodowani..- wyjaśnił Niall, a ja pomachałam zdrową ręką siostrze.
  -O Boże..- złapała się za głowę.- Co zrobiłaś ?
  -No ten ciołek zwany Haroldem złapał mnie za kostki i się wywróciłam no i zrobiłam sobie chyba coś w nadgarstek..- wyjaśniłam i wskazałam na bolące miejsce.
  -Idź ty ciamajdo..- westchnęła.
  -Ej, już wszyscy tak do mnie mówią !- oburzyłam się.
  -Spokojnie kocie..- Zayn splótł nasze dłonie.
Spojrzałam w jego stronę i zobaczyłam w jego oczach troskę, a na ustach pojawił się pocieszający uśmiech.
  -Ooo..jacy wy słodcy jesteście..- zawył Louis.
Popatrzyłam na niego ja na totalnego debila, a potem ponownie na Brązowookiego i zaczęliśmy się z niego śmiać. Wtedy do pokoju wparował Liam:
  -Załatwione ! Jedziemy do szpitala..
  -Nie potrzebuję całej pielgrzymki wystarczy jak pojedzie ze mną Lou..
  -O nie, nie, nie ja muszę jechać !- zaprzeczył Zayn.
  -No dobra ty możesz..
  -Ej !- oburzył się Harry.
  -Ty siedź cicho !- warknęłam.
  -Właśnie uszkodziłeś moją kobietę..- "oburzony" Malik potrafi być zabawny.
Na jego słowa parsknęłam śmiechem i cmoknęłam go w policzek, nie przeszkadzał mi jego słodki kilkudniowy zarost. Dźwignęłam tyłek do góry i podreptałam do swojego pokoju, gdzie przebrałam się z mała pomocą Lou, oczywiście chciał to zrobić Zayn, ale moja siostra mu nie pozwoliła na co strzelił okropnego focha.Gotowa wsunęłam jedną ręką na stopy białe, niskie converse i wyszłam z pokoju. Włosy miałam w miarę ogarnięte po tym jak Lou zebrała je na czubku i związała w koka.
      Zjechaliśmy windą na dół, gdzie Zayn złapał moją rękę i wyszliśmy przed hotel, gdzie czyhało wiele paparazzich, oraz fanek. Szybko przemknęliśmy do czarnego wana i odjechaliśmy w stronę naszego celu.
Na miejscu zrobiono mi badania i okazało się, że mój nadgarstek jest skręcony. Zagipsowali mi go i po otrzymaniu recepty mogliśmy opuścić szpital. Zayn był trochę niespokojny tym, że tak szybko stwierdzili zwichnięcie mojego nadgarstka, ale równie szybko go uspokoiłam. Na pocieszenie dostałam soczystego buziaka co nie umknęło wścibskim pielęgniarkom patrzących w stronę Zayn z pożądaniem.
Powinnam na czole przykleić mu kartkę z napisem własność Fay Teasdale. No przepraszam no, ale jestem potworną zazdrośnicą.
      Wyszliśmy z budynku i ponownie znaleźliśmy się w czarnym wanie. Przemierzyliśmy ulice, które mijaliśmy w drogę do szpitala i z powrotem byliśmy w hotelu, gdzie oczywiście czekali paparazzi.
Raz, dwa ! I już byliśmy na górze w swoich pokojach. Oczywiście czterech pacanów na czele z Liam'em rzuciło się na mnie żądając jakiejkolwiek informacji.
  -Nic mi nie jest mam zwichnięty nadgarstek, dwa tygodnie ściągnął mi gips i rąsia będzie jak nowa..- wyszczerzyłam się.
  -Fay.. Bo ja chciałem przeprosić..- usłyszałam charakterystyczną chrypkę Hazzy.- Gdybym cię nie złapał za nogi to nic by ci się nie stało..- mówił obwiniając się za wszystko.
  -Harry daj spokój nic mi nie jest ! Chodź tu wariacie !- przygarnęłam go zdrową ręką i przytuliłam mocno.
  -A zapomniałbym to dla ciebie !- zza pleców wyciągnął maskotkę.
  -Jest świetny !- zachwyciłam się pluszakiem.- Czekaj, czekaj nie zwinąłeś go Lux ?- spytałam
chodź nie widziałam u małej takiego miśka.
  -Nie..- zaprzeczył unosząc ręce w geście obrony.- Dostałem od directioner !- wyszczerzył się.
  -A więc to tak wykorzystujesz prezenty ?- zaśmiałam się.
Zagarnęłam miśka pod pachę i weszłam do pokoju, a za mną Zayn.
  -A ty tu czego ?- spytałam.
  -Jakąś godzinę temu brutalnie mi coś zabrano i teraz przyszedłem to odzyskać..- mruczał zbliżając się do mnie, a gdy dotarł położył na moich biodrach dłonie.
  -A có..- nie dokończyłam bo Malik zamknął moje usta całusem.
  -Awww !- rozniosło się po pokoju, a obydwoje z Zayn'em odskoczyliśmy od siebie.
Na łóżku leżał Niall oparty o ramię Liam'a on o ramię Louis'a, a on o ramię Hazzy.
Jak oni tu wleźli ?!
  -Zrobiłem wam focie patrzcie !- wydarł się Niall wymachując Iphonem.
Wykręciłam oczami i podeszłam do blondyna, by zobaczyć zdjęcie. Rzeczywiście było słodkie kazałam Niallerowi je sobie przesłać i po chwili miałam nową tapetę. Powygłupialiśmy się chwilę całą szóstką i zaczęliśmy się zbierać na koncert.
      Poszłam do łazienki poprawiłam koczka i narzuciłam nowe ciuszki i gotowa wyszłam do chłopaków.
Oplotłam głowę Zayn'a ręką i musnęłam jego usta, chłopak wstał i ruszyliśmy wszyscy prosto do windy. Zjechaliśmy na dół i po przedarciu się przez tłumy fanek wsiedliśmy do wana. Po wygłupach w samochodzie wysiedliśmy prosto pod Mandalay Bay Events Center. Przemieściliśmy się szybko do środka i każdy poszedł w swoją stronę ja z Zayn'em do garderoby, a chłopcy rzucili się na kanapę w sąsiednim pokoju i postanowili pograć w fifę, nic nowego. Malik jako pierwszy był gotowy, miał zrobiona fryzurę i chodził już w koncertowych ciuchach jeżeli tak je mam nazwać. 
      Dwie godziny później rozpoczął się koncert. Siedziałam z Lou na skrzyniach obok sceny obserwując od czasu do czasu biegającą w słuchawkach Lux. Dołączyła do nas również El i Gemma siostra Harry'ego. Bawiłyśmy się świetnie śmiejąc z wygłupów chłopaków na scenie. Wiem, że to zabrzmi strasznie banalnie, ale wtedy poczułam się naprawdę ważna dla Zayn'a kiedy zaczęli śpiewać Little Things właśnie wtedy cały czas patrzył w moją stronę.





Dziękuję za komentarze pod poprzednim :*
Dziękuję również za 9294 wyświetleń :)
Jak szablon się nie pojawił tak nie wiem czy w ogóle się pojawi nie wiem w ogóle co się dzieje i przepraszam Was za to bo co chwila Was zapewniam, że lada dzień, lada chwila się pojawi.
Teraz konkrety chłopcy teraz mają ponad miesięczną przerwę i dobrze należy się im.. są zmęczeni to widać.
Jaram się zdjęciami z TCA !
I nowymi tatuażami chłopaków :)
Teraz mam pytanko kto z Was wybiera się na This Is Us ?
Ja miałam iść, ale okazało się że nici z tego ;c ubooolewam strasznie :c
Proszę o komentarze, które naprawdę motywują. Temu rozdziałowi poświęciłam cały dzień i mam nadzieję, że się spodoba :)

LOV YA ♥

CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ ! :*


Jezuuuuu ♥.♥ Chyba nie tylko ja się tym jaram nie ?

7 komentarzy:

  1. Awwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww, no ale rękę to mogłaś sobie darować kocie xD
    Haha no weśśś nie tylko ty się tak jarasz w końcu zdobyli wszystkie nagrody do jakiś byli nominowani ;P
    Liam-BadBoy
    Louis - ProjektantMody
    Zayn - WłoskiModel
    Niall - UśmiechnięteSłoneczko
    Harry - SeksownyOgrodnik
    Buahahaha jak czytałam te opisy to tak ryłam xD
    A rozdział BOSKI !
    Czekam nn i pozdrawiam :*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahhah oj koocie :* ♥

      Usuń
    2. Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger ! Więcej informacji na moim blogu: http://sweetheartforget.blogspot.com/p/nominacje.html

      Mrow kocie :*

      Usuń
  2. Jej juz czekam na nastepny...!

    OdpowiedzUsuń
  3. awwwwwwww. <3
    Wreszcie nadrobiłam wszystkie rozdziały i znowu jestem. Cieszysz się? Mam nadzieję, ze tak. xd
    No więc muszę Ci walnąć jakiegoś porządnego komcia takiego prosto ode mnie, żeby jakoś Ci wynagrodzić brak moich komentarzy pod wcześniejszymi rozdziałami, które wreszcie przeczytałam. Musze przyznać, że oczywiście wszystko jest cudowne.
    Widzę, że #TeamZaynAndFay wreszcie odniósł sukces i nawet ta cała Lettie nie przeszkodzi w tym związku.
    Jaram się jak pochodnia. <3
    Jestem strasznie ciekawa, co Ty dalej wymyślisz, kochana.
    Widzę, że całkiem niezłe pomysły siedzą w tej Twojej główce.
    Czekam na kolejneee. <3

    + Wchodzę tak sobie na Twojego bloga i widzę, że dostałaś nagrodę. Wiesz co jest lepsze? Tak sobie patrzę, co nominowałaś, bo sobie myślę, że może znajdę jakąś ciekawą lekturkę, a tak mój blog. Ja takie wielkie gały i się wgapiam w ten ekran. xd
    Tak, tak. Cała ja.
    Więc strasznie dziękuję Ci za tę nominację i już na nią odpowiedziałam. :)

    Weny! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejciu, jejciu, jejciu! Kiedy następny? Kocham twoje opowiadanie :*
    ~YOLO

    OdpowiedzUsuń