poniedziałek, 10 czerwca 2013

Chapter 15

  -Lettie, nie jesteśmy parą..- wymamrotałam zawstydzona.
Przysięgam, że zalałam się rumieńcem, czułam jak policzki coraz bardziej mnie pieką:
  -Ja i Fay.. no.. jesteśmy przyjaciółmi..- wyjaśnił szybko Zayn, siadając z powrotem na krześle obok łóżka.
  -Rozumiem- odpowiedziała z uśmiechem blondynka.
Zastanawiałam się cały czas skąd oni się znają, to samo pytanie dręczyło chyba także Harrego bo spytał:
  -A wy ? To skąd się znacie ?- wskazał palcem raz na dziewczynę, a raz na Zayn'a.
  -Ja i Lettie..- zaczął Malik, patrząc na dziewczynę.
  -Spotkaliśmy się kiedyś na imprezie..- przerwała mu.
  -Na imprezie ?- Louis poruszył zabawnie brwiami.
  -Tak na imprezie, byłem jeszcze wtedy z .. Perrie..- sprostował Mulat.
Przez całą te wymianę zdań patrzyłam cały czas na Malika, nie byłam do końca przekonana co do tego wszystkiego, ale skoro Zayn tak mówi to musi tak być, ja mu wierzę.
  -Dobrze już ich tak nie wypytujcie !- przerwałam tę napiętą atmosferę.- Jak koncert ?- zmieniłam temat.
  -Świetnie, poszło szybko. Jutro kolejny.. Ale jutro już będziesz z nami ?- spytał Niall.
  -Tak, pewnie tak..- spojrzałam na Lou.
  -Jeżeli Fay będzie dobrze się czuła i nie dostanie gorączki, powinni ją wypisać- siostra objaśniła wszystko blondynowi.
Resztę wieczoru spędziliśmy na śmianiu i wygłupianiu się. Jedynie Zayn przez cały czas był spięty i widać było na jego twarzy smutek i zdenerwowanie. Martwiłam się o niego, więc skorzystałam z okazji, że siedzi koło mnie szturchnęłam go łokciem, ponieważ ten był "mocno" zainteresowany filmem jaki puścili chłopcy:
  -Zayn wszystko w porządku ?- szepnęłam.
  -Tak, czemu pytasz ?- odwrócił głowę w moją stronę i popatrzył na mnie tym swoim świdrującym wzrokiem.
Spuściłam głowę, a włosy bezwładnie opadły na moją twarz, Zayn założył jedno z pasm moich włosów za ucho i chwycił mój podbródek, by unieść go do góry, a sam złożył na mojej szyi delikatny pocałunek. Byłam mocno zszokowana tym całym zajściem, więc otrząsnęłam się i chrząknęłam znacząco. Malik posłał mi swój uśmiech numer 5, tak to jeden z tych boskich uśmiechów, a ja odpowiedziałam mu na wcześniej zadane pytanie:
  -Martwię się o ciebie..
  -Droczysz się ze mną ?- poszerzył uśmiech, wyłaniając rząd śnieżnobiałych zębów.- Już mówiłem, że ja także się o ciebie martwię, a mój smutek jest spowodowany twoim pobytem tutaj..- wyjaśnił.
Więcej się do siebie nie odzywaliśmy. Położyłam głowę na jego torsie i zagłębiłam się w jakże urzekającym filmie. Chociaż tyle, że nikt nie widział tego co przed chwilą działo się między mną, a Zayn'em.

Rano...

Obudził mnie jakiś szelest. Okazało się, że to Niall próbuje wydostać żelka z paczki.
  -Co ty wyrabiasz ?- szepnęłam.
  -Głodny jestem..- odpowiedział.
Dopiero w tym momencie zauważyłam, że koło mnie śpi Zayn, a ja na nim. Na podłodze, przykryci kocem śpią Harry oparty o ramię Liam'a. Louis w łóżku razem z Lettie, tak wiem mnie też to zdziwiło. Natomiast moja siostra razem z Niallerem na kanapie. W tym momencie obudził się Malik:
  -Co się dzieje..?- zapytał zaspanym głosem.
  -Niall jest głodny..- wymamrotałam i z powrotem opadłam na jego klatę.
  -I wszystko jasne..Nie za wygodnie ?- uniósł jedną brew do góry i lekko zagryzł wargę.
  -No właśnie.. ehh.. możesz mi dać poduszkę ?- spytałam wiercąc się na nim.
  -Ah tak ? Nie wygodnie ? No to ok..- zrzucił mnie z siebie i odwrócił tyłem do mnie.
  -Fooch ?- szepnęłam mu tuż nad uchem.- Nie fochaj..- zrobiłam minę zbitego pieska, a następnie wczepiłam się w niego. Nogi przerzuciłam nad jego biodrami, a rękami oplotłam talię.
  -Co ty robisz ?- wymamrotał.
  -Przepraszam cię, nie widać ?- spytałam podnosząc głowę do góry.
  -Ahaaa, więc to są przeprosiny ?- ciągnął zaskoczony.
  -Taak, dokładnie- odpowiedziałam.
  -To ja wybaczam !- krzyknął i za nim się obejrzałam, wisiał nade mną i łaskotał mnie.
  -Zayn przestań.. hahhahah ! Przestań !- darłam się i śmiałam, ale to nic nie pomagało.
Zdaje się, że obudziliśmy cały szpital, w tym naszych współlokatorów, którzy patrzyli na nas jak na debili.
  -Dzieci..- wymamrotał Liam.
  -Dokładnie..- zawtórował mu Niall przeżuwając, głośno żelka dżdżownice.
Liam popatrzył na niego z niesmakiem i ponownie ułożył się na podłodze.
  -Ale bądźcie ciszej..- wymruczała moja siostra nie otwierając oczu.
Wtedy do pokoju wpadła pielęgniarka:
  -Co tu..- urwała, gdy zobaczyła Zayn'a, który leżał na mnie, oraz cały ten barłóg na podłodze.- Się dzieje..- dokończyła, niemalże szepcząc.
  -Dom wariatów, zapraszamy !- krzyknął Niall gestykulując ręką, oraz układał się do ponownego snu.
  -Nie dziękuję..- brunetka popatrzyła na niego tępo.- Co wy tu robicie.. a zresztą..- machnęła ręką i wyszła.
Chyba nie miała zamiaru, kłócić się z takimi fajnymi osobami jak my. I tak by nie wygrała !
  -Ekhem..- chrząknęłam, ponieważ Zayn nadal na mnie leżał.- Zayn ?
  -Tak coś się stało ?- spytał udając, że nie wie o co mi chodzi.
  -Nie kurwa tylko, ciele oknem wyleciało..- powiedziałam z ironią.
  -Uu to musiało boleć..- powiedział z miną myśliciela, a następnie skrzywił się.
  -Zayn !- wrzasnęłam.
  -Tak to ja..- uśmiechnął się.
  -Ty mnie tu nie czaruj tym swoim uśmieszkiem, tylko złaź ze mnie !- krzyczałam tak, że chyba cały szpital mnie słyszał.
  -A o to ci chodzi. No nie wiem, całkiem wygodnie mi tutaj, już ci mówiłem, że jak poduszka jesteś..- wymruczał, wygodniej układając się na mnie.
  -Zayn..- jęknęłam, bo już nie miałam sił do tego tumana.
  -W łóżku też tak jęczysz ? Seksi !- poruszył brwiami jednoznacznie, za co oberwało mu się w ramię.
  -Zaraz ty będziesz jęczał !- krzyknęłam i oparłam ręce na jego klatce piersiowej w celu odepchnięcia go. Nic z tego jest zbyt ciężki.
  -A co szykujesz coś dla mnie ?- znów poruszył zabawnie brwiami.
  -Tak, zaraz będziesz leżał na podłodze..- wyjaśniłam mu.
  -Ehh.. a ja tu liczyłem na nie wiadomo coo..- wyjęczał zrezygnowany i wreszcie zszedł ze mnie i położył się obok.
  -Przykro mi, ale to nie u mnie te usługi..
Wreszcie się zamknął, ale niestety długo nie poleżałam swobodnie, bo ten idiota jakby nie było, nie dość, że chrapał to z powrotem oplótł mnie swoimi długimi łapami w talii i położył swoją głowę na moim brzuchu. Takim sposobem, już nie usnęłam, a bawiłam się rozczochranymi włosami Mulata. W pewnym momencie poczułam na sobie kogoś wzrok. Była to Lettie, która jak się okazało nie spała:
  -Nie śpisz ?- wyszeptałam, by nikogo nie obudzić.

Z perspektywy Zayn'a...

Wcale nie usnąłem, przez cały czas czułem jak Fay bawi się moimi włosami, naprawdę uwielbiam jak ktoś to robi. W pewnym momencie usłyszałem jej szept:
  -Nie śpisz ?
  -Nie.. nie mogę usnąć, od momentu, gdy obudziliście cały szpital razem z Zayn'em- drugi głos należał do Lettie.
Bałem się o to, by nie powiedziała Fay o tym co się wydarzyło między mną, a nią:
  -Ahh.. Przepraszam..- dałbym sobie głowę uciąć, że przed chwilą się uśmiechnęła.
  -Nic nie szkodzi. Słuchaj..- zaczęła, a we mnie się zagotowało.
  -Hmm ?
  -Naprawdę, pasujecie do siebie z Zayn'em, ale jedno ci powiem uważaj na niego..
Co ona mówi ? Co ona wyprawia. Miałem ochotę, w tym momencie "obudzić się" i przerwać tą całą rozmowę, ale nie mogłem.
  -Lettie..- moje rozmyślanie przerwał JEJ głos.- My.. to znaczy ja i Zayn.. my nigdy nie będziemy razem, jesteśmy przyjaciółmi..- w jej głosie, dało się wyczuć nutkę zdenerwowania.
  -Nigdy, nie mów nigdy Fay.. Założę się, że prędzej czy później któreś z was się zakocha..- naprawdę o co chodzi tej dziewczynie ?!
  -O ile już się to nie stało..- wyszeptała, ledwo słyszalnie, a jednak ja usłyszałem. Nie wierzę, to znaczy, że Fay mnie kocha ? Nic z tego nie rozumiem. Po za tym, nie to nie możliwe..
  -Mówiłaś coś ?- spytała Lettie.
  -Nie nic..- odpowiedziała.

Wieczorem...z perspektywy Fay...

Wypisali mnie koło 12. Przynajmniej jestem tutaj na koncercie chłopaków i mogę ich wspierać. Przez cały dzień nie dawały mi spokoju słowa Lettie:  "(...) Uważaj na niego.." . 
O co jej chodziło i jakie miała intencje ?
  -Ehh.. daj sobie spokój Fay..- biłam się z własnymi myślami.
Jak to jest, że jednocześnie można kogoś nienawidzić i jednocześnie kochać ? Dziwna i pokręcona sytuacja. Tak czy owak, nie będę się teraz tym przejmowała. Za chwilę chłopcy wybiegają na scenę i na tym teraz muszę się skupić. Zauważyłam, że w moim kierunku zmierza Lou wraz z Lux. Od razu chciałam przywitać się z małę, bo niby długo się nie widziałyśmy, ale i tak stęskniłam się za tym brzdącem. Dlatego też od razu przechwyciłam ją od siostry i wyściskałam. Od tamtej pory nie odstępuję Lux na krok. Dałam każdemu z chłopaków całusa w policzek, oraz kopniaka w tyłek na szczęście i zaczął się koncert. Chłopcy jak zwykle dali z siebie maksimum. W sumie to dziwie się, że oni w ogóle jeszcze się odzywają, naprawdę zostawiają tam, na scenie kawał serducha. Podziwiam ich.. chciałabym być taka jak oni. Po zakończonym koncercie wróciliśmy do hotelu. Mamy teraz dzień wolnego i następny kierunek Walia..








Na początku przepraszam, że tak późno dodaje, ale sami wiecie jaki sajgon jest teraz w szkole. Mam taki zapłon, że zazwyczaj to pod koniec roku się budzę i wszystko poprawiam :) Mniejsza rozdział jest i miejmy nadzieję przypadnie Wam do gustu. Więcej nie zanudzam jeszcze dzięki za komentarze pod poprzednim i CIAO BEJBE ♥

    CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ ! ♥



PS. W ŚRODĘ MAM ZAWODY TRZYMAJCIE KCIUKI :*






9 komentarzy:

  1. Cudowny *-* czekam aż między Zaynem a Fay będzie jeszcze więcej uczucia, bo wiem, że to się stanie :D Buziaki x

    OdpowiedzUsuń
  2. Ahhh... Cudowny... Rozpływam się haha xd
    Co to kurcze znacz ?!
    Po pierwsze.
    Oni muszą być razem i koniec kropka a Lettie musi ZNIKNĄĆ.
    Po drugie.
    Kocurze ! Dlaczego SMOCZYCA hmm ? Czy to, że moja waga, wygląd czy WHAT Żądam wyjaśnień ;P
    A no i powrót do opowiadania.
    Za krótki !
    Dobra może i mój był krótki, ale mniejsza. Twój ma być dłuuuuuugi :D
    Kocham cie kocurze ! Czekam nn i pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo jestes slodkim smoczusiem :* nie nie jest cudowny :)

      Usuń
  3. Awww. Boski. Już nie mogę się doczekać nexta. Jestem ciekawa wydarzeń.
    Ps. Rozumnie Cię w 100% bo tez mam taki zapłon i w dodatku praktycznie nie mam czasu bo to nauka a i teraz dyrektorka wymyśliła sobie jakieś próbne testy i to na ocena.

    OdpowiedzUsuń
  4. O matko ale cudowny rozdział <3 Uwielbiam takiego Zayna :**
    Czekam z niecierpliwością na nn ma być dłuuuuugi! <3
    Powodzenia w poprawianiu ocen i powodzenia na środowych zawodach KOCHANIE:*

    OdpowiedzUsuń
  5. genialne! *o*
    teraz jeszcze bardziej wydaje mi się, że Lettie to ta dziewczyna z klubu albo jakaś jeszcze poprzednia. jakoś tak. no i te jej słowa skierowane do Fay bardziej mnie w tym utwierdziły! czekam aż oni będą razem, co pewnie szybko nie nadejdzie, ale i tak czekam, bo są cudowni! choć nie ukrywam, że na samym początku myślałam, że będzie z Harry'm, ale chyba wolę, żeby była z Malikiem! <3
    POWODZENIA NA ZAWODACH!
    do następnego! ;3

    OdpowiedzUsuń
  6. Awwwww *.*
    Genialny rozdział :)
    Bosko, bosko, bosko
    No kurde czy ja zawsze po przeczytaniu Twojego bloga mam jakąś blokadę na słowa?
    Kompletna pustka w głowie mimo że rozdział napisany jest po mistrzowsku :3
    Czekam na nexta!


    my-world-and-one-direction.blogspot.com
    Nowy rozdział
    Wpadniesz i skomentujesz? :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialny rozdział :***
    Chce mi się śmiać, ten imagin jest jak strasznie podobny do moich snów, przez co podoba mi się jeszcze bardzie ;)
    Pisz dalej, jestem niezmiernie ciekawa następnego rozdziału :***
    <3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3

    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com--> wpadniesz? Będzie mi miło xdxd

    OdpowiedzUsuń