-Sama nie wiem chciałam na spokojnie z tobą porozmawiać, dawno się nie widziałyśmy, ale w sumie czemu nie ?!- ostatnie słowa praktycznie wykrzyczała.
-To super ta impreza jest u chłopców wieczorem, dokładnie nie wiem o której, ale przyjedź do mnie jak najszybciej potrafisz ! Pa !- wytłumaczyłam jej wszystko w miarę szybko i rozłączyłam się momentalnie, ponieważ wiedziałam, że Mia może się wycofać. Wstałam i podeszłam do szafy by już teraz zacząć rozmyślać co włożyć. Nałożyłam jeszcze słuchawki na uszy i włączyłam OneRepublic - I Lose Myself. Grzebałam już z półgodziny i nic, gdy do pokoju wparowała na wpół wkurzona, na wpół wniebowzięta Mia:
-Aaaaaaa !- zaczęła krzyczeć. Nie wiedziałam czy się śmiać, czy płakać z jej głupoty.
-Opanuj się !- wzięłam ją za ramiona i lekko wstrząsnęłam.
-Dobra, dobra ..- usiadła na łóżku, ale to nic nie dało.- Aaaa !- wrzasnęła po raz drugi.- To już ostatni raz. Obiecuję!- przysięgła i wyszczerzyła się.
-Dobra wybaczam ci wariacie !- poczochrałam ją i zaczęłyśmy się śmiać niepohamowanym śmiechem.- Ej dobra spokój !- zarządziłam.- Musisz mi pomóc. Zresztą ty też musisz się wystroić- zauważyłam.
-No tak bierzmy się do pracy !- klasnęła w dłonie i podeszła do otwartej na oścież szafy.
Włączyłam na full muzykę i zaczęłyśmy obydwie przegrzebywać szafę. W między czasie do pokoju zdążyła wejść moja kochana siostrzyczka z pytaniem, czy czegoś nie chcemy, oraz Lux. W pewnym momencie zadzwonił mój telefon:
-Cześć Fay !- usłyszałam głos Niall'a.
-No hej jak idzie z przygotowaniami do imprezy ?- spytałam.
-W miarę..- powiedział jakby chciał coś ukryć, ale nie wnikałam.- Impreza zacznie się o 19 !- krzyknął chłopak bo usłyszałam w tle głośną muzykę.
-Jasne, będziemy bo jak zapewne wiesz ma być też Mia moja przyjaciółka- przypomniałam mu.
-Co ?!- krzyknął ponownie.- A dobra już rozumiem !
-To ja kończę muszę się przygotować !- krzyknęłam by tym razem lepiej usłyszał.
-Słuchaj..- blondyn nie dokończył bo się rozłączyłam, ale to pewnie mało ważne, więc nie oddzwaniałam. Wróciłam do poprzedniej czynności, czyli poszukiwanie odpowiednich zestawów na imprezę. Po chwili obie miałyśmy gotowe stroje, zostało nam jeszcze włożenie ich i ogarnięcie gęby, oraz naszych zacnych włosów. Mia poszła do łazienki, by wszystko włożyć, ja zostałam w pokoju i przełączyłam piosenkę na Demi Lovato - Skyscraper. Przy tej piosence zazwyczaj odlatywałam, po prostu śpiewałam. Nie uważam, że pięknie śpiewam, dlatego nikt o tym nie wie, to znaczy.. prawie nikt tylko Mia i moja siostra Lou,które uważają, że robię to świetnie, dlatego też pozwoliłam sobie na to:
Skies are crying
I am watching
Catching teardrops in my hands
Only silence as it's ending,
Like we never had a chance
Do you have to, make me feel like
There's nothing left of me?
You can take everything I have
You can break everything I am
Like I'm made of glass
Like I'm made of paper
Go on and try to tear me down
I will be rising from the ground
Like a skyscraper!
Like a skyscraper!
I am watching
Catching teardrops in my hands
Only silence as it's ending,
Like we never had a chance
Do you have to, make me feel like
There's nothing left of me?
You can take everything I have
You can break everything I am
Like I'm made of glass
Like I'm made of paper
Go on and try to tear me down
I will be rising from the ground
Like a skyscraper!
Like a skyscraper!
Jak już wcześniej wspomniałam, odleciałam .. Gdy odwróciłam się w stronę łóżka, zatkało mnie. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. On nie mógł tego słyszeć- powtarzałam sobie w myślach.
-Słyszałem..- wyszeptał mulat.
Stałam tam jak wryta i nie wiedziałam co powiedzieć. Odebrało mi mowę, oraz oddech .. nie mogłam złapać tchu. Czułam się strasznie, to była moja tajemnica, a on ją odkrył. W tym momencie do pokoju wparowała odstawiona Mia. Jednym słowem kocham ją ! Uratowała mnie od upokarzającego tłumaczenia się i ogromnych rumieńców na twarzy, które pojawiły się tak czy inaczej, ale mniej widocznie. Chwile trwała cisza między nami, ponieważ ja i Zayn długo wpatrywaliśmy się sobie w oczy. Nie powiem mogłabym utonąć w tych czekoladowych tęczówkach.. Stop ! Nie myślę logicznie !
-Emm.. Mia to jest Zayn.. Zayn to jest moja przyjaciółka Mia...- wymamrotałam.
Widziałam ten błysk w oku przyjaciółki, po prostu była szczęśliwa, że przed nią stoi jej idol.
-Fay !- udarła mi się do ucha.- Zamierzasz ruszyć ten swój piękny tyłek ?- w tym momencie uświadomiłam sobie, że cały czas patrze na Malika. Otrząsnęłam się, wzięłam ciuchy do ręki:
-Zaraz wracam..- rzuciłam ledwo słyszalnie.Weszłam do łazienki i oparłam się o krawędź umywalki, nadal nie docierało do mnie to co stało się przed chwilą. Ten dupek, ten bezczelny cham odkrył moją największą tajemnicę. Przeczesałam włosy dłonią i odwróciłam się w stronę lustra. Zaczęłam o dziwo od makijażu, zrobiłam kreski i przejechałam różową szminką po ustach. Następnie zabrałam się za ubieranie przygotowanych ciuchów. Dosyć sprawnie je włożyłam. I byłam w sumie gotowa, zastanawiałam się co zrobić z włosami, ale zostawiłam je rozpuszczone, tylko podkręciłam je prostownicą z przodu i utrwaliłam je lakierem. Wyszłam i pewnym krokiem ruszyłam w stronę mojego pokoju. Kiedy otworzyłam drzwi i pokazałam się w nich, zobaczyłam jak Mia i Zayn siedzą obok siebie, oczywiście chłopak bajerował moją przyjaciółkę. Zupełnie nie wiem dlaczego, ale poczułam jak mój brzuch się ściska. Chrząknęłam głośno, by przeszkodzić im ich jakże słodką konwersacje. Oboje popatrzyli na mnie i nie mogli nic powiedzieć:
-Aż tak źle ?- spytałam.
-Nie wręcz przeciwnie jest cudownie ..- wydukała dziewczyna.
Zayn natomiast nic nie powiedział, ale zdołałam usłyszeć jego głośne przełknięcie śliny. Cokolwiek miało to znaczyć nie miało dla mnie większego znaczenia. Irytowała mnie jedna myśl, co on tu w ogóle robi ?
-Mia możesz mnie zostawić samą z Zayn'em na minutkę ?
-Jasne czemu nie ?
Brunetka podniosła się z łóżka i wyszła za drzwi. Zdołałam jeszcze krzyknąć za nią, żeby poczekała na nas na dole. Gdy zostałam z NIM tak jak chciałam sama zaczęłam:
-Co ty tutaj w ogóle robisz ?- odparłam oschle.
-Mam was przywieźć na imprezę to chyba logiczne ? Niall próbował ci to powiedzieć kiedy dzwonił, ale bardzo szybko się rozłączyłaś..- odpowiedział spokojnie, co mnie bardzo zdziwiło.
-Jasne.. - wymamrotałam.- Więc chodźmy !- oznajmiłam i już miałam otwierać drzwi do pokoju, ale chciałam uświadomić Malikowi jedną rzecz:
-Aha trzymaj się od mojej przyjaciółki z daleka...
-Zabronisz mi ?- jego twarz znajdowała się niebezpiecznie blisko mojej. Staliśmy tak chwilę, aż w końcu się otrząsnęłam:
-Lepiej trzymaj się tego co powiedziałam..- powiedziałam z trudem bo w moje gardło ścisnęło się do granic możliwości.
Odwróciłam się w stronę drzwi i wyszłam. Zauważyłam, że Zayn nie idzie za mną, więc wróciłam po niego. Chłopak stał w tym samym miejscu w jakim staliśmy sekundę temu:
-Idziesz czy nie ?
Chłopak kiwnął głową na potwierdzenie i ruszył za mną. Zeszliśmy na dół, a tam Lou przytuliła mnie:
-Wyglądasz prześlicznie !- powiedziała.
-Dziękuję..- podziękowałam i wyswobodziłam się z uścisku, ponieważ Zayn i Mia czekali na mnie.
Wyszłam z domu i ruszyłam w stronę samochodu, gdzie czekali już na mnie. Wsiadłam i przez całą drogę nie odzywałam się słowem. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że moje pytanie do Zayn'a, co robił u mnie było zbędne i głupie, przyjechał po nas, ponieważ nie wiem gdzie mieszkają chłopcy. Jak się okazało wcale nie daleko od domu Lou. Gdy wyszłam z samochodu moim oczom ukazała się ogromna willa, głównie była pokryta ogromnymi oknami. Nie dziwmy się w końcu to najpopularniejszy Boysband jaki znam. Już chciałam iść w stronę drzwi, ale ktoś pociągnął mnie za rękę:
-Fay ja popełniam błąd, co ja tu w ogóle robię- szepnęła oburzona Mia.
-Przestań teraz panikować, zachowuj się normalnie, to tylko ludzie !- warknęłam na nią.
-Ehh..- znowu zaczęła marudzić.
-Mówię przestań !- syknęłam.
Więcej się nie odezwała, weszłyśmy do środka, gdzie rzuciło się na mnie czterech wariatów. O mal się nie przewróciłam, gdyby nie to, że Mia głośno chrząknęła. No tak trzeba ją zapoznać:
-To jest Mia moja przyjaciółka ..Mia to jest Louis, Niall, Harry i Liam..- powiedziałam wskazując na każdego z nich.- Ale to pewnie wiesz !- krzyknęłam bo Niall bardzo mocno mnie ścisnął.
-Heej !- powiedziała nieśmiało dziewczyna.
-No co ty tak chcesz się z nami witać ?- spytał Louis i rzucił się na nią, a za nim reszta, na co ja wybuchnęłam śmiechem.
Ludzie zaczęli już się zbierać na imprezę. Pojawiało się dużo popularnych piosenkarzy, w tym Olly Murs, którego uwielbiam, oraz Bruno Mars. Poznałam ich i powiem szczerze, że fajni z nich goście. Impreza z każdą godziną się rozkręcała, wszyscy robili się bardziej pijani i wymyślali co raz bardziej szalone pomysły. Poznałam również dziewczyny Liam'a i Louis'a, miłe i zabawne dziewczyny. Siedziałam z nimi na kanapie popijając kolejnego z rzędu drinka. Języki nam się już trochę plątały, ale to nie przeszkadzało nam w dalszej rozmowie. Szczególnie polubiłam Danielle złapałam z nią taki wspólny język, tak samo jak z Liam'em. Było już dobrze po północy, gdy powoli ludzie zaczynali się zmywać. Koło pierwszej w nocy zostałam tylko ja, Mia, Eleanor, Danielle, chłopcy i ich perkusista Josh:
-To co robimy ?- spytał już nieźle napity Louis.
-Może butelka ?- zaproponował Harry.
Wszyscy się zgodzili oprócz mnie, przeczuwałam, że to nie wróży nic dobrego.
-No weeź tchórzysz ?- zaczął Louis.
Jak na zawołanie wszyscy zaczęli skandować, że jestem tchórzem. Musiałam im ulec:
-Oj no dobra, już dobra- wymamrotałam chowając twarz w dłonie.
-To zaczynamy !- wrzasnął Niall, biorąc do ręki butelkę po Jacku Danielsie.
Natomiast ja przysunęłam do siebie tym razem, pełną butelkę tego trunku i przechyliłam ją w celu wypicia sporego łyka. Nialler zakręcił butelką i wypadło na Eleanor.
-No ! El ? Prawda czy wyzwanie ?- zadał pytanie.
-Wyzwanie !- wybrała dziewczyna.
-Pocałuj przy nas taaaaak namiętnie Louis'a !- powiedział po chwili namysłu blondyn.
-Łatwizna !- odparła brunetka i zabrała się do roboty.
Wszyscy zaczęli gwizdać i klaskać na widok pary:
-Ej ej dobra nie chcemy tu jakiegoś porno za chwilę !- oznajmił Hazza.
-Tobie by to chyba nie przeszkadzało ?- spytałam z ironią.
Loczek nie odpowiedział, tylko zgromił mnie swoim wzrokiem:
-Dobra jedziemy dalej !- krzyknęła El, która oderwała się od swojego chłopaka.
Zakręciła butelką i wypadło na Harrego:
-Prawda czy wyzwanie ?
-Prawda !- wybrał lokaty.
-Z iloma dziewczynami spałeś ?- brunetka zadała pytanie, a w całym pokoju rozniosło się jedno:
-Uuuuuu !
-Nie odpowiem na to pytanie !- powiedział speszony chłopak.
-Musisz !- zaczęliśmy go namawiać, niestety na marne.
Odpuściliśmy mu, ale za to ma wskoczyć do basenu i przyjść tutaj i siedzieć przez 20 minut mokry. Jak kazaliśmy tak zrobił. Siedział z nami trzęsąc się z zimna. Przyszedł czas, że to właśnie on będzie kręcił butelką. Niestety szczęście się do mnie nie uśmiechnęło i wypadło na mnie. Harry klasnął w dłonie i zapodał mi swój chytry uśmieszek:
-Zemsta będzie słodka. Prawda czy wyzwanie ?
-Wyzwanie !- co ja robie, co ja robie !-pomyślałam.
-Hmm.. Pocałuj Zayn'a !
Wszystkiego się spodziewałam, ale nie tego. Wszyscy zwrócili wzrok w moją stronę i patrzyli raz na mulata, raz na mnie. Nie wiedziałam co zrobić, po chwili wstałam i wyszłam z pokoju. Zatrzymałam się za ścianą i słyszałam jak ponownie zaczynają mówić o tym, że jestem tchórzem i nie wykonam tak głupiego wyzwania. Nie wiem co było tego przyczyną, pewnie alkohol, który we mnie siedział się do tego przyczynił. Odwróciłam się w stronę drzwi i ruszyłam do Malika, który siedział na fotelu. Pochyliłam się nad nim i wbiłam swoje usta w jego. Nasz pocałunek trwał pewnie zbyt długo, bo Liam zaczął głośni kaszleć, ale przysięgam że dałabym wszystko by trwało to jak najdłużej. Co ja wyprawiam ?- zadałam sobie to pytanie w myślach, gdy wreszcie oderwałam się od chłopaka. Poczułam jak zalewam się rumieńcem- nienawidzę tego. Usiadłam obok Liam'a cały czas patrząc cały czas na Zayn'a, który również wpatrywał się we mnie ze zdziwieniem. W pewnym momencie Liam szturchnął mnie i szepnął:
-Nie musiałaś tego robić..
-Wiem.. może chciałam ?- popatrzyłam na niego pytająco.
-Emm.. Mia to jest Zayn.. Zayn to jest moja przyjaciółka Mia...- wymamrotałam.
Widziałam ten błysk w oku przyjaciółki, po prostu była szczęśliwa, że przed nią stoi jej idol.
-Fay !- udarła mi się do ucha.- Zamierzasz ruszyć ten swój piękny tyłek ?- w tym momencie uświadomiłam sobie, że cały czas patrze na Malika. Otrząsnęłam się, wzięłam ciuchy do ręki:
-Zaraz wracam..- rzuciłam ledwo słyszalnie.Weszłam do łazienki i oparłam się o krawędź umywalki, nadal nie docierało do mnie to co stało się przed chwilą. Ten dupek, ten bezczelny cham odkrył moją największą tajemnicę. Przeczesałam włosy dłonią i odwróciłam się w stronę lustra. Zaczęłam o dziwo od makijażu, zrobiłam kreski i przejechałam różową szminką po ustach. Następnie zabrałam się za ubieranie przygotowanych ciuchów. Dosyć sprawnie je włożyłam. I byłam w sumie gotowa, zastanawiałam się co zrobić z włosami, ale zostawiłam je rozpuszczone, tylko podkręciłam je prostownicą z przodu i utrwaliłam je lakierem. Wyszłam i pewnym krokiem ruszyłam w stronę mojego pokoju. Kiedy otworzyłam drzwi i pokazałam się w nich, zobaczyłam jak Mia i Zayn siedzą obok siebie, oczywiście chłopak bajerował moją przyjaciółkę. Zupełnie nie wiem dlaczego, ale poczułam jak mój brzuch się ściska. Chrząknęłam głośno, by przeszkodzić im ich jakże słodką konwersacje. Oboje popatrzyli na mnie i nie mogli nic powiedzieć:
-Aż tak źle ?- spytałam.
-Nie wręcz przeciwnie jest cudownie ..- wydukała dziewczyna.
Zayn natomiast nic nie powiedział, ale zdołałam usłyszeć jego głośne przełknięcie śliny. Cokolwiek miało to znaczyć nie miało dla mnie większego znaczenia. Irytowała mnie jedna myśl, co on tu w ogóle robi ?
-Mia możesz mnie zostawić samą z Zayn'em na minutkę ?
-Jasne czemu nie ?
Brunetka podniosła się z łóżka i wyszła za drzwi. Zdołałam jeszcze krzyknąć za nią, żeby poczekała na nas na dole. Gdy zostałam z NIM tak jak chciałam sama zaczęłam:
-Co ty tutaj w ogóle robisz ?- odparłam oschle.
-Mam was przywieźć na imprezę to chyba logiczne ? Niall próbował ci to powiedzieć kiedy dzwonił, ale bardzo szybko się rozłączyłaś..- odpowiedział spokojnie, co mnie bardzo zdziwiło.
-Jasne.. - wymamrotałam.- Więc chodźmy !- oznajmiłam i już miałam otwierać drzwi do pokoju, ale chciałam uświadomić Malikowi jedną rzecz:
-Aha trzymaj się od mojej przyjaciółki z daleka...
-Zabronisz mi ?- jego twarz znajdowała się niebezpiecznie blisko mojej. Staliśmy tak chwilę, aż w końcu się otrząsnęłam:
-Lepiej trzymaj się tego co powiedziałam..- powiedziałam z trudem bo w moje gardło ścisnęło się do granic możliwości.
Odwróciłam się w stronę drzwi i wyszłam. Zauważyłam, że Zayn nie idzie za mną, więc wróciłam po niego. Chłopak stał w tym samym miejscu w jakim staliśmy sekundę temu:
-Idziesz czy nie ?
Chłopak kiwnął głową na potwierdzenie i ruszył za mną. Zeszliśmy na dół, a tam Lou przytuliła mnie:
-Wyglądasz prześlicznie !- powiedziała.
-Dziękuję..- podziękowałam i wyswobodziłam się z uścisku, ponieważ Zayn i Mia czekali na mnie.
Wyszłam z domu i ruszyłam w stronę samochodu, gdzie czekali już na mnie. Wsiadłam i przez całą drogę nie odzywałam się słowem. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że moje pytanie do Zayn'a, co robił u mnie było zbędne i głupie, przyjechał po nas, ponieważ nie wiem gdzie mieszkają chłopcy. Jak się okazało wcale nie daleko od domu Lou. Gdy wyszłam z samochodu moim oczom ukazała się ogromna willa, głównie była pokryta ogromnymi oknami. Nie dziwmy się w końcu to najpopularniejszy Boysband jaki znam. Już chciałam iść w stronę drzwi, ale ktoś pociągnął mnie za rękę:
-Fay ja popełniam błąd, co ja tu w ogóle robię- szepnęła oburzona Mia.
-Przestań teraz panikować, zachowuj się normalnie, to tylko ludzie !- warknęłam na nią.
-Ehh..- znowu zaczęła marudzić.
-Mówię przestań !- syknęłam.
Więcej się nie odezwała, weszłyśmy do środka, gdzie rzuciło się na mnie czterech wariatów. O mal się nie przewróciłam, gdyby nie to, że Mia głośno chrząknęła. No tak trzeba ją zapoznać:
-To jest Mia moja przyjaciółka ..Mia to jest Louis, Niall, Harry i Liam..- powiedziałam wskazując na każdego z nich.- Ale to pewnie wiesz !- krzyknęłam bo Niall bardzo mocno mnie ścisnął.
-Heej !- powiedziała nieśmiało dziewczyna.
-No co ty tak chcesz się z nami witać ?- spytał Louis i rzucił się na nią, a za nim reszta, na co ja wybuchnęłam śmiechem.
Ludzie zaczęli już się zbierać na imprezę. Pojawiało się dużo popularnych piosenkarzy, w tym Olly Murs, którego uwielbiam, oraz Bruno Mars. Poznałam ich i powiem szczerze, że fajni z nich goście. Impreza z każdą godziną się rozkręcała, wszyscy robili się bardziej pijani i wymyślali co raz bardziej szalone pomysły. Poznałam również dziewczyny Liam'a i Louis'a, miłe i zabawne dziewczyny. Siedziałam z nimi na kanapie popijając kolejnego z rzędu drinka. Języki nam się już trochę plątały, ale to nie przeszkadzało nam w dalszej rozmowie. Szczególnie polubiłam Danielle złapałam z nią taki wspólny język, tak samo jak z Liam'em. Było już dobrze po północy, gdy powoli ludzie zaczynali się zmywać. Koło pierwszej w nocy zostałam tylko ja, Mia, Eleanor, Danielle, chłopcy i ich perkusista Josh:
-To co robimy ?- spytał już nieźle napity Louis.
-Może butelka ?- zaproponował Harry.
Wszyscy się zgodzili oprócz mnie, przeczuwałam, że to nie wróży nic dobrego.
-No weeź tchórzysz ?- zaczął Louis.
Jak na zawołanie wszyscy zaczęli skandować, że jestem tchórzem. Musiałam im ulec:
-Oj no dobra, już dobra- wymamrotałam chowając twarz w dłonie.
-To zaczynamy !- wrzasnął Niall, biorąc do ręki butelkę po Jacku Danielsie.
Natomiast ja przysunęłam do siebie tym razem, pełną butelkę tego trunku i przechyliłam ją w celu wypicia sporego łyka. Nialler zakręcił butelką i wypadło na Eleanor.
-No ! El ? Prawda czy wyzwanie ?- zadał pytanie.
-Wyzwanie !- wybrała dziewczyna.
-Pocałuj przy nas taaaaak namiętnie Louis'a !- powiedział po chwili namysłu blondyn.
-Łatwizna !- odparła brunetka i zabrała się do roboty.
Wszyscy zaczęli gwizdać i klaskać na widok pary:
-Ej ej dobra nie chcemy tu jakiegoś porno za chwilę !- oznajmił Hazza.
-Tobie by to chyba nie przeszkadzało ?- spytałam z ironią.
Loczek nie odpowiedział, tylko zgromił mnie swoim wzrokiem:
-Dobra jedziemy dalej !- krzyknęła El, która oderwała się od swojego chłopaka.
Zakręciła butelką i wypadło na Harrego:
-Prawda czy wyzwanie ?
-Prawda !- wybrał lokaty.
-Z iloma dziewczynami spałeś ?- brunetka zadała pytanie, a w całym pokoju rozniosło się jedno:
-Uuuuuu !
-Nie odpowiem na to pytanie !- powiedział speszony chłopak.
-Musisz !- zaczęliśmy go namawiać, niestety na marne.
Odpuściliśmy mu, ale za to ma wskoczyć do basenu i przyjść tutaj i siedzieć przez 20 minut mokry. Jak kazaliśmy tak zrobił. Siedział z nami trzęsąc się z zimna. Przyszedł czas, że to właśnie on będzie kręcił butelką. Niestety szczęście się do mnie nie uśmiechnęło i wypadło na mnie. Harry klasnął w dłonie i zapodał mi swój chytry uśmieszek:
-Zemsta będzie słodka. Prawda czy wyzwanie ?
-Wyzwanie !- co ja robie, co ja robie !-pomyślałam.
-Hmm.. Pocałuj Zayn'a !
Wszystkiego się spodziewałam, ale nie tego. Wszyscy zwrócili wzrok w moją stronę i patrzyli raz na mulata, raz na mnie. Nie wiedziałam co zrobić, po chwili wstałam i wyszłam z pokoju. Zatrzymałam się za ścianą i słyszałam jak ponownie zaczynają mówić o tym, że jestem tchórzem i nie wykonam tak głupiego wyzwania. Nie wiem co było tego przyczyną, pewnie alkohol, który we mnie siedział się do tego przyczynił. Odwróciłam się w stronę drzwi i ruszyłam do Malika, który siedział na fotelu. Pochyliłam się nad nim i wbiłam swoje usta w jego. Nasz pocałunek trwał pewnie zbyt długo, bo Liam zaczął głośni kaszleć, ale przysięgam że dałabym wszystko by trwało to jak najdłużej. Co ja wyprawiam ?- zadałam sobie to pytanie w myślach, gdy wreszcie oderwałam się od chłopaka. Poczułam jak zalewam się rumieńcem- nienawidzę tego. Usiadłam obok Liam'a cały czas patrząc cały czas na Zayn'a, który również wpatrywał się we mnie ze zdziwieniem. W pewnym momencie Liam szturchnął mnie i szepnął:
-Nie musiałaś tego robić..
-Wiem.. może chciałam ?- popatrzyłam na niego pytająco.
Dziewiąteczka !
1. Kończąc pisać ten rozdział dziś rano, przerwali mi kabel od telefonu, co przyczyniło się do tego, że internet także poszedł się bujać. Kolejne straty były takie, że usunęło mi w ten sposób końcówkę rozdziału, ale moja pamięć o dziwo nie zawiodła i napisałam prawie tak samo jak wcześniej, z małymi dodatkami :)
2. Także rano miałam GO dodać :)
3.Dodaje go mimo, iż nie ma 10 komentarzy pod poprzednim xd
Dobra dość tych punktów, więc tak mam nie za dobry humor, ale to dobrze bo wtedy przychodzą mi pomysły na rozdziały. Zresztą co Wam będę tu zanudzać :) Jeszcze jedna informacja, mianowicie szablon na bloga zamówiłam, więc spodziewajcie się ! To tyle do nn ;*
CZYTASZ=KOMENTUJESZ ! ♥
Świetny rozdział! ;*
OdpowiedzUsuńMoment z pocałunkiem był świetny *.*
Ja wiem czy taki świetny :) Ale dziękuję ;*
UsuńOmomom, zaniemówić można a ten pocałunek...
OdpowiedzUsuńHaha Fay mogła zrobić im na złość i pocałować go w policzek, ale twój pomysł jak najbardziej pasuje xd
Pozdrawiam i czekam nn :*
Cieszę się ;* Dziękuję :)
Usuńświetne czekam na następny
OdpowiedzUsuńNola
Czytam pierwszy raz i mi się naprawdę podoba <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie [wspomnienia-zawsze-zostaja.blogspot.com] oraz informuj mnie w Spamie o nowych rozdziałach :3
Awwww *.*
OdpowiedzUsuńBoski blog, genialne rozdział, no czego można chcieć więcej?! :p
Piszesz świetnie i w sposób, który zaciekawia czytelnika i zachęca do czekania na nexta :D
Ja bez porównania należę do takich osób!
Czekam na nn :)
my-world-and-one-direction.blogspot.com
Moment z pocałunkiem był omomom *.*
OdpowiedzUsuń